A i ja jak dostałem maczane od MR i była słaba to im pisalem po prostu ze jak zrobią jeszcze raz taka słaba to nie zamówię więcej i przy nst zamówieniu po buchu wgniatalo nieziemsko w ziemię(może ten sposób pomoże u innych V) wtf nie wiem czemu tu wracam mam jakiś sentyment do tych maczanek ehhh
Leki używane są przez lekarzy, ich działanie i skład jest znany, wiadomo w jakich dawkach je stosować. Narkotyki to substancje czasem używane przez lekarzy – ich działanie i objawy niepożądane również zostały poznane i dokładnie przebadane. Wiadomo że ich stosowanie może prowadzić do uzależnienia psychicznego, jak i fizycznego. I w końcu dopalacze – czyli substancje o działaniu podobnym do działania narkotyków, ale o których nie wiemy nic. Wiadomości, które posiadamy, są bardzo ograniczone. Dopalacze wpływają głownie na ośrodkowy układ nerwowy, zaburzają świadomość, mogą być szczególnie niebezpieczne, jeśli jednocześnie są przyjmowane z innymi lekami, alkoholem czy narkotykami. Ponadto większość z nich wpływa na układ krążenia, może spowodować przyspieszenie tętna, spadek ciśnienia tętniczego, niektóre nawet zawał serca. „Skutki uboczne” Poza działaniem psychostymulującym dopalacze wykazują szereg działań niepożądanych. Mogą powodować między innymi: bóle brzucha, nudności, wymioty, bóle i zawroty głowy, kołatanie serca, bezsenność, pogorszenie samopoczucia, uczucie lęku, drgawki. Należy pamiętać, że istnieją przesłanki sugerujące, że dopalacze, tak jak narkotyki, mogą uzależniać. Czytaj także: Rodzaje narkotyków Na całym świecie zarejestrowano kilkadziesiąt zgonów, spowodowanych najprawdopodobniej działaniem substancji zawartych w dopalaczach. Szczególnie niebezpieczny jest mefedron, który może powodować przyspieszoną czynność serca, a tym samym obciążać układ krążenia; trudności w oddychaniu, drgawki. Wobec tych informacji, od czerwca 2010 roku substancja ta znajduje się w wykazie substancji kontrolowanych. Innymi związkami stopniowo wpisywanymi na listę były: substancje naturalne - Lion, Calea zacatechichi, Argyreia nervosa, Kratom, Szałwia wieszcza oraz syntetyczne JWH-018, BZP (N-benzylopiperacylina). Dopalacze są równie niebezpieczne jak narkotyki. Fakt, że są legalne, jest spowodowany niewiedzą o ich prawdziwym działaniu i możliwością stałego produkowania nowych substancji psychostymulujących. O czym warto pamiętać Zażywanie dopalaczy jest niebezpieczne. Coraz częstsze są przypadki hospitalizacji, a nawet zgonów spowodowanych dopalaczami. Nieznane są odtrutki na substancje zawarte w dopalaczach, co gorsza nieznany jest także skład dopalaczy. Po spożyciu dopalacza nie należy prowadzić pojazdów oraz obsługiwać maszyn i urządzeń technicznych. Jeśli zamierzasz przyjąć dopalacz nie wyrzucaj resztki substancji – będzie łatwiej ją zidentyfikować, miej przy sobie kogoś, kto nie jest pod wpływem żadnych substancji, kto jak najwcześniej będzie w stanie udzielić Ci pomocy, nie łącz dopalaczy z innymi lekami, alkoholem czy narkotykami, pamiętaj, że każdy organizm może zareagować inaczej na daną substancję. Pojawia się pytanie, czy warto się tak narażać? Polecamy: Pomoc w razie przedawkowania narkotyków
Elewacja domu typu kostka z lat 70. Gdy elewacja w starym domu jest na tyle zniszczona, że w żadnym razie nie nadaje się do remontu, pozostaje Ci tylko usunąć ją i wykonać nową. Jeśli ściany zewnętrzne starego domu nadal są w dobrym stanie, co oznacza, że mają odpowiednią nośność i nie są zawilgocone czy zagrzybione, stare
W kwestii dopalaczy niepokój budzi nie tyle skala ich rozpowszechnienia, ale przede wszystkim podejrzenie, że młodzież wierzy sloganom promującym dopalacze jako środki bezpieczne i nie traktuje ich jako substancji o potencjale narkotycznym. Badanie „Konsumpcja substancji psychoaktywnych przez młodzież szkolną – Młodzież 2008”, przeprowadzone na zlecenie Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii przez CBOS1)Badanie zrealizowano w dniach 13–23 października 2008 roku, objęto nim młodzież uczęszczającą do ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych (N=65), wywiady z uczniami (N=1400) przeprowadzono metodą audytoryjną., jest pierwszym ogólnokrajowym pomiarem, którego wyniki odnotowały pojawienie się na polskiej scenie narkotykowej dopalaczy. Co to są dopalacze? Dopalacze – inaczej smarty, to substancje o działaniu psychoaktywnym – stymulującym, relaksującym, a także halucynogennym. Najczęściej przyjmują postać suszu do palenia i pigułek. Mimo że działają podobnie do narkotyków, ich sprzedaż jest legalna, ponieważ na razie żaden ze składników je tworzących nie jest zabroniony przez polskie prawo. Do grupy dopalaczy należą zarówno substancje syntetyczne, BZP – stymulant ośrodkowego układu nerwowego, działający podobnie do amfetaminy, TFMPP – substancja psychoaktywna z grupy pochodnych piperazyny o działaniu stymulującym, jak i specyfiki naturalne – specjalne mieszanki ziołowe oraz: Szałwia wieszcza – meksykańska roślina, której aktywnym składnikiem jest salvinorin A, Fly agaric – muchomory czerwony i plamiasty, wywołujące stan odurzenia i halucynacje, Kratom – drzewo liściaste zawierające mitragynę i jej hydroksylową pochodną, o działaniu stymulującym i depresyjnym. Dopalacze są zarejestrowane w Polsce jako przedmioty kolekcjonerskie i sprzedawane w specjalnych sklepach: „smart shopach”, „euforia-sklepach” lub przez internet. W Polsce pierwszy sklep oferujący dopalacze uruchomiono w 2008 roku. W innych krajach Europy, przede wszystkim w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Holandii, działają one od kilku lat. Jak dotąd sklepy te nie zostały zdelegalizowane w żadnym z krajów Unii Europejskiej. Wyniki badania Przechodząc do analizy wyników badania należy podkreślić, że do interpretacji rezultatów dotyczących dopalaczy trzeba podchodzić z ostrożnością i nie traktować ich dosłownie. Przede wszystkim ze względu na niewielkie rozpowszechnienie tych substancji. Uzyskane w badaniu kilkuprocentowe wskaźniki mogą nie w pełni przekładać się na rzeczywisty obraz sięgania po dopalacze przez uczniów ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych. Z pewnością jednak prezentowane wyniki świadczą o pojawieniu się nowego zjawiska na polskiej scenie narkotykowej. W pierwszej kolejności przyjrzyjmy się propozycjom wzięcia dopalaczy, które otrzymali badani uczniowie. Odpowiedzi na pytanie: „Czy w ciągu ostatnich 12 miesięcy proponowano Ci którąkolwiek z następujących substancji niezależnie od tego, czy skorzystałe(a)ś z tej propozycji czy nie?” wskazują, że ofertę spróbowania dopalaczy otrzymało 4,6% młodzieży ze szkół ponadgimnazjalnych. Dla porównania, co trzeciemu respondentowi proponowano marihuanę, a co dziesiątemu amfetaminę. Na tej podstawie możemy przypuszczać, że dopalacze, przynajmniej na razie, nie są środkami szczególnie popularnymi. Aby zbadać dostępność substancji psychoaktywnych, dopalaczy, uczniom zadano pytanie: „Jak sądzisz, gdybyś chciał(a) zdobyć każdą z następujących substancji, jak trudne byłoby to dla Ciebie?”. Prawie połowa młodzieży (47%) prezentuje optymistyczne nastawienie i widzi możliwość – łatwego bądź wymagającego trudu – zdobycia dopalaczy. 28% ankietowanych stwierdziło, że byłoby to niemożliwe. Rysunek 1. Jak sądzisz, gdybyś chciał(a) zdobyć każdą z następujących substancji, jak trudne byłoby to dla Ciebie? – Dopalacze A jak wygląda rzeczywiste rozpowszechnienie używania tych substancji przez młodzież szkolną? Odpowiedzi na pytanie: „Czy zdarzyło Ci się używać kiedykolwiek, któregokolwiek z podanych niżej środków?”, wspomagane listą 22 substancji psychoaktywnych, pokazują, że 3,5% badanych ma za sobą doświadczenia używania dopalaczy (48 osób spośród 1400 ankietowanych). Jest to dziesięciokrotnie mniej niż w przypadku najpopularniejszego narkotyku – marihuany. Rysunek 2. Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się używać któregokolwiek z podanych niżej środków? – Dopalacze Kto bierze dopalacze? Do przyjmowania dopalaczy, podobnie jak do brania narkotyków, przyznaje się niemal trzy razy więcej uczniów niż uczennic. Kontakt z dopalaczami deklaruje 5,4% chłopców i 1,9% dziewczynek. Rysunek 3. Płeć a używanie dopalaczy Najwyższy odsetek uczniów, którzy deklarują zażywanie dopalaczy kiedykolwiek w życiu oraz w czasie ostatniego roku, można spotkać w zasadniczych szkołach zawodowych. Natomiast w ciągu miesiąca poprzedzającego badanie najczęściej po te substancje sięgali uczniowie techników. Jako czynnik chroniący przed sięganiem po dopalacze badania wskazują wysoki status uczniowski. Rysunek 4. Typ szkoły a używanie dopalaczy Uczniowie dwójkowi mieli kontakt z tymi substancjami sześciokrotnie częściej niż młodzież otrzymująca najlepsze oceny – piątki i szóstki, i trzykrotnie częściej w porównaniu do uczniów czwórkowych. Rysunek 5. Status uczniowski a używanie dopalaczy kiedykolwiek w życiu Przeprowadzone analizy pokazują ponadto, że najczęściej po dopalacze sięga młodzież z dużych miast. Substancje te są zdecydowanie mniej popularne na wsi. Rysunek 6. Miejsce zamieszkania a używanie dopalaczy kiedykolwiek w życiu Trudno na podstawie wyników badania określić, czy pozycja społeczna oraz sytuacja materialna uczniów wpływa na używanie dopalaczy, jednak daje się zauważyć tendencję wskazującą, że specyfiki te częściej przyjmują ankietowani, którzy ocenili pozycję swojej rodziny w społeczeństwie jako niską, a warunki materialne jako bardzo złe i raczej złe. Rysunek 7. Ocena warunków materialnych własnej rodziny a używanie dopalaczy kiedykolwiek w życiu Rysunek 8. Ocena pozycji społecznej własnej rodziny a używanie dopalaczy kiedykolwiek w życiu Czynnikiem wyraźnie różnicującym prawdopodobieństwo sięgnięcia po dopalacze, tak jak w przypadku innych substancji psychoaktywnych, jest emigracja zarobkowa rodziców badanej młodzieży. Rysunek 9. Wyjazdy zarobkowe rodziców a używanie dopalaczy kiedykolwiek w życiu Czynnikiem zaś chroniącym przed eksperymentowaniem z dopalaczami jest, podobnie jak w przypadku innych narkotyków, zaangażowanie w praktyki religijne. Wśród tych uczniów, którzy uczestniczą w mszach, nabożeństwach lub spotkaniach religijnych co najmniej raz w tygodniu, praktycznie nikt nie miał kontaktu z dopalaczami. Rysunek 10. Zaangażowanie w praktyki religijne a używanie dopalaczy kiedykolwiek w życiu Podsumowanie Przedstawione analizy pokazują, że z dopalaczami, podobnie jak z innymi narkotykami, eksperymentują przede wszystkim chłopcy, najczęściej uczniowie zasadniczych szkół zawodowych. Dopalacze są zdecydowanie bardziej popularne w mieście niż na wsi. Czynnikami chroniącymi przed eksperymentowaniem z tymi substancjami są: osobiste zaangażowanie w praktyki religijne oraz codzienna – nieprzerywana wyjazdami zarobkowymi – obecność rodziców w domu. Zmienne socjodemograficzne, które nie pojawiają się w przypadku innych narkotyków, a są charakterystyczne dla dopalaczy, to: niski status uczniowski oraz prawdopodobnie – zła sytuacja materialna i niska pozycja społeczna rodziny. Jednak w kwestii dopalaczy niepokój budzi nie tyle skala rozpowszechnienia tych środków, ale przede wszystkim podejrzenie, że młodzież wierzy sloganom promującym dopalacze jako środki bezpieczne i nie traktuje ich jako substancji o potencjale narkotycznym. Ponad połowa uczniów (52%), którzy stwierdzili, że w ciągu ostatniego roku nie brali narkotyków, równocześnie oświadczyła, że w tym czasie używała dopalaczy. Hipotezę o ufności młodzieży wobec reklam dopalaczy potwierdza rozkład odpowiedzi na pytanie: „Czy w ciągu ostatniego roku używałe(a)ś narkotyków, środków odurzających? Jeżeli tak, to jakich?”. Twierdząco i wymieniając dopalacze odpowiedziało na nie dwóch ankietowanych, co oznacza, że jedynie oni świadomie uznali te środki za narkotyki. Zjawisko używania przez młodzież dopalaczy wymaga z pewnością kolejnych badań, które, odpowiadając na niewyjaśnione dotychczas pytania i tworząc pełniejszy obraz tego nowego fenomenu, umożliwią podjęcie skutecznych działań przeciwdziałających sięganiu przez nastolatków po te substancje.
Składniki:- 50 g ciemnego cukru muscovado- 60 ml wody- 100 g tapioki - pół łyżeczki kakaoSyrop z brązowego cukru- 200 ml wody- 100 g ciemnego cukru muscovado
Nie ma jednoznacznie określonej tzw. „rekreacyjnej”, po której oczekuje się wystąpienia pożądanych efektów, czy „toksycznej” nowego narkotyku, czyli dopalacza. Dawka „rekreacyjna” może okazać się dawką toksyczną i nierzadko śmiertelną – mówi konsultant krajowy w dziedzinie toksykologii dr Piotr Burda. – Wbrew powszechnej opinii nowe substancje psychoaktywne – tzw. dopalacze – to wcale nie są substancje, które stanowią łagodniejszą formę narkotyku – podkreśliła dr Anna Krakowiak, szefowa Oddziału Toksykologii Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi podczas konferencji na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie poświęconej tym nowym groźnym używkom. „Dawki rekreacyjnej” nie można określić, ponieważ dane na temat toksyczności np. leków są ustalane w długotrwałych badaniach klinicznych. W przypadku nowych narkotyków takich badań nie prowadzi się. W związku z tym każdy, kto sięga po jakieś niezwykłe doznania pod wpływem substancji psychoaktywnej ryzykuje życiem – nie wiadomo, jak się jego organizm zachowa. Szczególnie niebezpieczne jest jednoczesne używanie różnych nowych narkotyków. Produkty „dopalaczowe” mogą zawierać do kilku różnych substancji psychoaktywnych. Co więcej, nie można ustalić dawki śmiertelnej na podstawie badania analitycznego krwi osób, które zmarły po ich zażyciu. Wynik badania ukazuje stężenie danej substancji we krwi, natomiast nie mówi nic o zażytej dawce. Badania toksykologiczne w przypadku zatrucia tymi substancjami często wymagają niezwykle czułej i drogiej aparatury i odczynników, którą dysponują nieliczne laboratoria, najczęściej przy zakładach medycyny sądowej. Na rynku w nowych narkotykach – czyli dopalaczach – pojawiają się kolejne substancje, które sieją także śmiertelne żniwo wśród ich użytkowników. Wielu poszukiwaczy nowych doznań za pomocą środków chemicznych ulega zatruciom – szacuje się, że do pierwszego tygodnia maja 2018 r. było ich w tym roku w Polsce 1166. – Skutki zażywania tych nowych substancji są nieprzewidywalne – podkreślała na konferencji dr Agata Błażewicz z Narodowego Instytutu Leków. – Substancje te nie były do tej pory badane farmakologicznie, nie mają pełnej dokumentacji toksykologicznej, za dużo o nich nie wiemy. Niestety, ci co biorą, są tak naprawdę królikami doświadczalnymi – podkreślała. Analizą zawartości dopalaczy już od 10 lat (odkąd substancje te pojawiły się w Polsce) zajmuje się Narodowy Instytut Leków (NIL). Jak tłumaczyła dr Błażewicz, na podstawie danych zebranych przez NIL „widać, że z roku na rok zmienia się skład tych próbek; w momencie delegalizacji starszych substancji pojawiają się ich nowe syntetyczne pochodne”. Ekspertka podkreślała również, że duże niebezpieczeństwo stanowi złożony skład dopalaczy. Ponad 35 proc. analizowanych w NIL produktów zawierało cztery lub więcej substancji psychoaktywnych. Jedynie w 17 proc. próbek znajdowała się tylko jedna substancja. – Co więcej, oprócz mieszaniny substancji psychoaktywnych, substancje te zawierały szereg zanieczyszczeń – ostrzegła. Jakich? Znaleziono w nich substancje żrące, sole metali ciężkich, rozpuszczalniki organiczne, a nawet… trutki na szczury. W lutym br. Główny Inspektor Sanitarny ostrzegał przed używaniem nowych narkotyków, zawierających syntetyczne opioidy, w tym fentanyl i jego pochodne, odzyskiwane często z transdermalnych plastrów stosowanych w leczeniu silnego bólu. Krajowy konsultant w dziedzinie toksykologii dr Piotr Burda informuje, że pierwsze doniesienia o podejrzeniu zatrucia syntetycznymi opioidami zaczęły spływać z krajowych ośrodków toksykologii około półtora roku temu, a pochodnymi fentanylu w 2017 r. Odzyskiwany często chałupniczo z transdermalnych plastrów przeciwbólowych i wkładany do tabletek, liquidów do palenia itp., fentanyl i jego pochodne w USA stały się „bohaterami” pierwszych stron gazet, kiedy okazało się, że ich przedawkowanie w postaci nowego narkotyku było przyczyną śmierci aż 19 tys. osób w tym kraju w 2016 roku. To więcej zgonów wówczas niż z powodu przedawkowania przepisywanych na receptę leków przeciwbólowych (zanotowano ich 14,5 tys.) – Fentanyl to substancja silnie oddziałująca na ośrodek oddechowy w mózgu. W efekcie może dojść do śmierci, ponieważ blokuje działanie tego ośrodka. Dochodzi do zmniejszenia oddechów i następnie do ostrej niewydolności oddechowej, a jeśli człowiek nie oddycha – umiera – mówi toksykolog. Główny Inspektorat Sanitarny zaznacza, że dla „dopalaczy” charakterystyczna jest wielość i „fantazyjność” nazw, a także brak opisu składu zawartości na opakowaniu. Na reakcję organizmu może też wpłynąć to, że wielu użytkowników nowych narkotyków w krótkim czasie po zażyciu, albo jednocześnie, pije alkohol lub wspomaga się kolejnymi substancjami psychoaktywnymi albo lekami. Stanowi to dodatkowe zagrożenie i utrudnia rozpoznanie oraz właściwe leczenie w szpitalach i ośrodkach toksykologicznych. – Jeżeli trafia do mnie pacjent po zatruciu nowymi substancjami psychoaktywnymi, tak naprawdę nie wiem, jak będzie wyglądał obraz kliniczny jego zatrucia – podkreślała. – Ponieważ dopalacze to mieszaniny różnych substancji, trudno przewidzieć, jak będzie wyglądał efekt końcowy zatrucia. Postępowanie jest objawowe – nie ma konkretnych standardów postępowania jeżeli chodzi o zatrucie – wyjaśnia dr Krakowiak. GIS przytacza wypowiedź Marka Ryana, dyrektora Louisiana Poison Center : „Jeżeli zsumuje się wszystkie najgorsze efekty metamfetaminy, kokainy, PCP, LSD i ekstazy, to otrzyma się efekt, jaki czasami obserwujemy po dopalaczach.” Dodatkowym ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy planują eksperymentować ze swoim zdrowiem, powinno być to, że najczęściej skład, dawki i działanie oferowanych produktów tzw. „dopalaczy” nie są nawet znane sprzedającemu, więc tym bardziej konsumentowi. Również reakcja organizmu jest zmienna i nieprzewidywalna. Co, jak pokazują dane o zatruciach i zgonach, stanowi realne zagrożenie zdrowia i życia. W tym tygodniu Ministerstwo Zdrowia poszerzyło katalog substancji zakazanych o kolejnych 17. W sumie będzie ich w tym wykazie 38. W związku z obrotem dopalaczami w całym kraju toczy się około 1000 postępowań karnych. GIS z kolei w trybie administracyjnym zamyka kolejne punkty sprzedaży. Źródło:
Wafelek można było w prosty sposób przygotować w domu, nawet w tych czasach, gdy w sklepach brakowało wszystkiego. Składa się tylko z kilku łatwo dostępnych składników. W smaku tych klasycznych, peerelowskich torcików dominowało mleko w proszku, bardzo w tym czasie popularne. Przypominamy, jak zrobić waflowe torciki jak z PRL-u
Myślisz, że Twojego dziecka to nie dotyczy? Być może masz rację, ale skala zażywania narkotyków przez młodzież jest bardzo duża. Sprawdź, po czym poznać, że dziecko zażyło substancję psychoaktywną i co wtedy robić. 25 proc. uczniów szkół ponadpodstawowych w ciągu ostatniego roku spróbowało narkotyków - to wynik badań Janusza Sierosławskiego z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. O ich wpływie na młodzież dyskutowano w trakcie webinaru zorganizowanego w styczniu 2022 r. przez Uniwersytet SWPS pt. "Konsekwencje uzależnienia wśród dzieci i młodzieży". Prof. Mariusz Jędrzejko, dyrektor naukowy w Centrum Profilaktyki Społecznej, kierownik jedynej w Polsce poradni cyberuzależnień i cyberzaburzeń wskazuje, że najczęściej pierwszym symptomem sięgania po narkotyki są gwałtowne zmiany nastroju. Aktywne i zazwyczaj "żywe" dotąd dziecko staje się wycofane, rozdrażnione, skłonne do agresji. Wyjaśnia, że z uwagi na działanie na ośrodkowy układ nerwowy narkotyki wywołują szereg niekontrolowanych reakcji, szczególnie dostrzegalnych na twarzy i w gestykulacji, pojawiają się zachowania kompulsywne. Niemal wszystkie środki psychoaktywne wpływają na zmianę wielkości źrenic. Stymulanty zwiększają źrenice do 8-10 mm i wywołują opóźnioną reakcję na światło. Środki otępiające zmniejszają źrenice do 2-3 mm. Osoba pozostająca pod wpływem narkotyku może mieć kłopoty z koordynacją ruchową, ma ograniczoną zdolność do oceny sytuacji, w której się znalazła, inaczej odbiera sygnały werbalne i niewerbalne, wreszcie może mieć problemy ze wzrokiem, słuchem i odczuwaniem bólu. Fizyczne objawy zażywania marihuany można rozpoznać przez około 2-3 godziny po jej wypaleniu. Białka oczu są wtedy różowe, a im bardziej są popękane i więcej jest widocznych żyłek, działanie marihuany jest silniejsze. Należy wtedy podawać dziecku jak najwięcej płynów do picia, by wypłukać THC, czyli składnik marihuany. Co szczególnie ważne - przez 24 godziny dziecko nie powinno być pozostawione samo, ponieważ tak długo działa THC, a nigdy nie wiemy jak młody organizm zareaguje. Dla nowych odmian marihuany charakterystyczna jest bardzo szybka zmiana aktywności edukacyjnej, ponieważ tetrahydrokannabinol (THC) i inne kannabinoidy atakują w pierwszej kolejności ośrodek motywacyjny. Krótko mówiąc, niszczą go. Takie dziecko obojętnieje, zaczyna mieć przekonanie, że nie musi się uczyć, nie musi nic robić, skoro tak przyjemnie jest nic nie robić. Jeśli zobaczycie u swoich dzieci takie zachowania powinna wam się zapalić lampka ostrzegawcza - wskazuje prof. Jędrzejko. Działanie amfetaminy, kokainy albo leków zawierających pseudoefedryny rozpoznamy po dużych źrenicach (8-9 mm), niereagujących na światło. Charakterystyczne dla tych środków jest euforia, duży przypływ energii, brak potrzeby snu, brak apetytu, ale często też agresja i nadmierne pobudzenie. Jeszcze większe źrenice, bez żadnej reakcji mogą oznaczać działania ekstazy. Po jednorazowym jej zażyciu osoba odczuwa podniecenie, zwiększoną energię, odporność na zmęczenie i sen, jednak długotrwałe zażywanie ekstazy powoduje nastroje depresyjne, obniżenie sprawności intelektualnej, a nawet manie prześladowcze. Jeśli natomiast dziecko ma malutkie źrenice (2-3mm) i wyraźnie opuszczone górne powieki, spłaszczone jak oczy węża, może to być efekt zażycia opiatów albo przedawkowanie leków uspokajających, nasennych, antydepresantów. Lekarz ostrzega, że konieczna jest wtedy interwencja medyczna, na przykład płukanie żołądka, ponieważ dziecko może zasnąć i nigdy więcej się nie obudzić. Charakterystyczne dla wielu narkotyków jest pobudzenie, bełkotliwa mowa, wesołkowatość i nieco irracjonalne zachowanie np. dość często zdarza się prowadzenie rozmów z wyimaginowanymi osobami. Narkotyki można wykryć w moczu lub ślinie. Oto jak długo zwykle utrzymują się w organizmie: marihuana - THC utrzymuje się w organizmie do 3 tygodni, amfetamina jest wykrywalna do 72 godzin od zażycia, metaamfetamina - nawet do 6 dni, kokaina i barbiturany utrzymują się do 48 godzin, MDMA (ecstasy) - do 4 dni, morfina - od 7 do 72 godzin od zażycia. W aptekach dostępne są narkotesty, które pozwolą wykryć narkotyk. Do przebadania można też dać włosy, tym bardziej, że w ich przypadku większość substancji odurzających można wykryć do 90 dni po zażyciu - poza LSD (3 dni). Takie testy może jednak przeprowadzać tylko wyspecjalizowane laboratorium. Jest to powód do zmartwienia i niepokoju. Awantura jednak niczego nie załatwi. Lepiej znaleźć merytoryczne argumenty, żeby wytłumaczyć dziecku, dlaczego to szkodliwe. Być może będzie argumentować, że narkotyk pomaga w nauce czy poprawia nastrój, ale warto zwrócić uwagę, że jednocześnie rozregulowuje uczucia, co może doprowadzić poważnego uzależnienia. Informacja, że dziecko sięga po narkotyki, powinna skłonić nas do szukania odpowiedzi na pytanie: "Dlaczego on to bierze?", "Co ją do tego skłoniło?". Ekspert radzi konsultację z terapeutą, aby poszukać odpowiedzi na pytanie, gdzie pojawiły się luki w wychowaniu, że ono dało się na to namówić. Musimy pamiętać, że wzięcie narkotyku to zazwyczaj końcówka jakiegoś procesu, który rozpoczął się dużo wcześniej - podkreśla dyrektor naukowy w Centrum Profilaktyki Społecznej. Gdy zauważymy któreś z powyższych objawów nie należy wypuszczać dziecka z domu i nie dopuszczać do okna, ze względu na brak koordynacji ruchowej i dezorientację w przestrzeni, ale - co ważne - nie wolno stosować wobec niego żadnej przemocy! Działanie narkotyków, np. ecstasy, powoduje nasilenie złego stanu emocjonalnego i jeszcze większe poczucie utraty kontroli nad sobą lub stany depresyjne. Zdaniem profesora rodzice powinni stosować zasadę zero tolerancji, czyli nie dawać przyzwolenia na "branie" i mówić o tym głośno w domu, w trakcie komentowania zachowań innych, podczas oglądania telewizji, rozmów o zażywaniu narkotyków. Warto pamiętać, że dla nastolatków od rodziców często ważniejsi są celebryci, sportowcy, ludzie popkultury i rówieśnicy. Terapeuta podkreśla, że najważniejsze jest rozmawianie z dziećmi, zainteresowanie ich życiem i tłumaczenie im, od bardzo wczesnego wieku, dlaczego narkotyki są niebezpieczne. Zauważam, że przyczyną sięgania po narkotyki często są słabe więzi w rodzinie, brak wspólnotowości, spędzania razem czasu. Zapracowani rodzice po powrocie do domu siedzą w swoim pokoju, a dzieci w swoim. I nie chodzi mi tu o "prowadzenie dzieci na pasku", lecz częstszą rozmowę, pytanie, co u niego słychać. Im częściej mamy odwagę wejść do pokoju córki, siąść obok niej na tapczanie i zapytać, co u niej słychać, tym tego ryzyka mniej - radzi profesor. Prof. Mariusz Jędrzejko podkreśla, że nastolatki są bardzo podatne na presję oraz iż "trzeba im mówić, że nie muszą robić tego, co inni". Terapeuta zaznacza, że jeśli mamy do czynienia z pierwszym eksperymentem narkotykowym, nie należy robić z tego tragedii, nie należy zaczynać od awantury. "Oczywiście, że wolelibyśmy, żeby nasze dziecko nigdy nie zapaliło jointa na imprezie, nie próbowało ekstazy na dyskotece, ale nie róbmy z tego dramatu. Szukajmy odpowiedzi, jak konstruktywnie wyjść z tego problemu, jak ryzykowne zachowanie zastąpić pozytywnym, takim, które ma charakter rozwijający" - podkreśla kierownik jedynej w Polsce poradni cyberuzależnień i cyberzaburzeń. Kluczem jest rozmawianie i słuchanie dziecka. Jeśli będziemy skupieni na własnej karierze, jeśli będziemy uważali, że najważniejsza jest forma, a nie treść życia, nasze dziecko będzie uciekało w swój świat - podkreśla prof. Jędrzejko. Wiele osób, których dzieci eksperymentują z narkotykami zastanawia się, czy ośrodek wychowawczy dla dziecka, które używa narkotyków to dobre rozwiązanie. Mają dylemat, czy to na pewno miejsce dla niego, czy nie pogorszą w ten sposób swoich relacji z dzieckiem, starają się chronić swoje dziecko przed konsekwencjami. W rezultacie dzieci mogą nie rozumieć, że zażywanie narkotyków im szkodzi. Do tego dla wielu rodzin tego rodzaju ośrodek to wstyd ("Co sąsiedzi pomyślą, gdy pod dom podjedzie karetka albo policja?"). Profesor wskazuje: przecież tak samo, jak wzywamy lekarza, gdy dziecko jest chore, tak samo przyjeżdża pogotowie do ratowania dziecka, które jest pod wpływem narkotyków. To może być bolesne, ale to jest przejaw miłości wobec dziecka. Rozmawiałem niedawno z rodzicami, którzy po raz trzeci znaleźli u swojego syna narkotyki. Chcieli się poradzić, co robić. Doradziłem im, by wezwali policję i zrobili to. 17 -latek został zatrzymany, przesłuchany, a następnego dnia dostał wybór: albo idzie się leczyć, albo zostanie wszczęte postępowanie. Zdecydował się na leczenie. To było bolesne, ale czasem nie mamy wyjścia - relacjonuje profesor. Jak zaznacza, terapeuci mają "szansę na działanie tylko w dwóch przypadkach: jeśli pacjent godzi się na leczenie lub gdy upadnie na samo dno". "Naszą rolą jest zrobić wszystko, by do tego ostatniego nie dopuścić, bo podnoszenie się z dna trwa o wiele, wiele dłużej. Tak więc umieszczenie dziecka w ośrodku szkolno-wychowawczym jest ostatecznością, porażką, ale tylko w ten sposób możemy taką osobę uratować" - mówi prof. Mariusz Jędrzejko. Umieszczamy w ośrodku 14-letnią dziewczynkę, która ma przed sobą jeszcze 70 lat życia i te lata jej w ten sposób ratujemy. Jeśli rodzice nie zdecydują się na ten ruch, to istnieje duże ryzyko, że za kilka miesięcy trafi do nas ta sama dziewczynka, która stała się przez ten czas bohaterką filmów pornograficznych. To autentyczna historia jednej z naszych pacjentek - opowiada dyrektor Centrum Profilaktyki Społecznej. Jak dodaje, koleżanka tej 14-latki podała jej mefedron, a pozbycie się "takiego stygmatu jest nieporównywalnie trudniejsze niż tego związanego z pobytem w ośrodku". Profesor przekonuje, że zwlekanie nie ma sensu, bo problem narasta. Warto zrozumieć mechanizm działania narkotyków: one wyzwalają ogromną ilość dopaminy, czyli są źródłem przyjemności. Gdy jest jej bardzo dużo, to trudno dobrowolnie zamienić ją na naukę matematyki czy rodzinną kolację. Terapeuta przestrzega, że rodzice, którzy nie zdecydują się dzisiaj zostawić swojego dziecka w ośrodku na dwa miesiące, za trzy miesiące będą prawdopodobnie musieli zostawić je na 10 miesięcy. "Wielu rodziców pyta mnie, czy jeśli wezwą do swojego dziecka policję, to ono im jeszcze kiedyś zaufa. Jestem wtedy szczery i mówię wprost: ‘Na początku nie’. Muszą nastawić się, że usłyszą wiele przykrych słów, w tym te najgorsze jak ‘nienawidzę cię’, ‘wyprowadzam się’" - dodaje dyrektor naukowy w Centrum Profilaktyki Społecznej. Terapeuta przypomina, że dziecko często nie rozumie, co jest dobre, a co jest złe, a do tego ma kłopot z samoregulacją i my musimy mu w tym pomóc. Negatywna konsekwencja musi być na tyle dotkliwa, żeby pojawiła się gotowość do jej unikania, bo nie ma co liczyć, że dziecko oceni swoje zachowanie jako złe i to wystarczy, uniemożliwiają mu to zażywane substancje - zapewnia terapeuta. Ekspert dodaje, że "pocieszające jest to, iż po upływie jakiegoś czasu dziecko zrozumie że umieszczenie go w ośrodku było oznaką miłości i troski o niego". Wsparcia możesz szukać w fundacjach, stowarzyszeniach, możesz też skorzystać z bezpłatnych porad telefonicznych - np. 800 199 990, numer Krajowego Centrum Zapobiegania Narkomanii. Na podstawie: Monika Wysocka /
Domowy samoopalacz z kakao przepis: Cztery czarne torebki herbaty. 3/4 szklanki gorącej wody. 1/3 szklanki kakao. 1/2 szklanki oleju kokosowego lub słonecznikowego. Zaparzoną herbatę 2 torebki w 3/4 szklanki wody połącz z kakao i olejem kokosowym. Zblenduj wszystko do uzyskania gładkiej i jednorodnej masy. Dodaj resztę zaparzonych
Talk - Rozmowy [h]yperreala Przejdź do zawartości Łączysz? Doradź! patrz: Reguły działu i Spis treści Regulamin forumStaraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting. Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać. Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste. 61 / / 0 Mam taką nietypową sprawę. Rozmawiałem ostatnio z miejscowym sprzedawcą sklepu z dopalaczami i tłumaczyłem mu co to jest damiana, kocimiętka i inne :finger: .Wspomniałem mu również że chce kiedyś sam spróbować zrobić mieszankę do wziął mnie za kogoś kumatego i po tej rozmowie zadzwonił do szefa i powiedział mu o z właścicielem potem przez telefon i był by zainteresowany zrobieniem takiego jest w tym że ja wcale nie jestem żadnym chemikiem :finger: ani się jakoś super nie znam :nuts: .Wydaje mi się że dał bym rade zrobić ekstrakcje rośliny bo to zbyt trudne nie jest oczywiście zależy jakiej rośliny. Na dodatek mam jednego ziomka który jest dość kumaty jeśli chodzi o mam jednak wo gule pojęcia o ketonach i całej reszcie chemii którą tam chciał bym zrobić to palenie bez chemii jesli jest to o tym wszystkim właścicielowi sklepu i zaproponowałem mu że mogę spróbować zrobić to na własną rękę wypróbować na sobie a później dać próbkę również pytania to czy da się zrobić jakąś dobrą mieszankę bez użycia ketonów i reszty tej chemii, jakie rośliny jakiś społeczny czyn i dajcie trochę wiedzy. Wiem że to wszystko dało by się znaleźć w wątkach ale to dużo szukania a mi zależy na czas to pieniądz. :diabolic: ) pisze to na fazie więc nie czepiajcie się mnie bo mi bad tripa zrobicie :-D Uwaga! Użytkownik leming nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post. 881 / 8 / 0 Nie zrobisz. Kupujesz z neta syntetyczne kanabinoidy i jedziesz z koksem. :D No chyba, zę chcesz zrobić mieszankę bielunuiową, ale to chyba nie za dobry pomysł. Zdecydowanie odradzam Ci ćpanie. x = x 1558 / 10 / 0 Powiedz że chcesz pomagać dopalaczom to Chcwd. Sam to sobie możesz zrobić mieszankę, a nie w dopalaczach, oczywiście nie z naturalnych ziół, bo w dopalaczach nie chcą gówna, chemia chemia i jeszcze raz chemia. Sam też się nie zajebiesz "Twoją" ziołową mieszanką, więc znowu wchodzi to słowo "chemia". Rozumiesz mój post? 61 / / 0 Elwis pisze:Nie zrobisz. Kupujesz z neta syntetyczne kanabinoidy i jedziesz z koksem. :D No chyba, zę chcesz zrobić mieszankę bielunuiową, ale to chyba nie za dobry pomysł. Mieszanka bieluniowa jest dla mnie nie bójcie się jednak mam trochę rozumu i nigdy bym komuś nie dał bielunia tym bardziej nieświadomie. Uwaga! Użytkownik leming nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post. 845 / 7 / 0 Moglby sie "zajebac", ale to by musialy byc rozne rosliny sprowadzane z roznych stron swiata a poznije jeszcze z nich ekstrakcje trza by bylo zrobic. Kiedys, dawno temu jak dopalacze dopiero sie pojawily byl taki watek, w ktorym zastanawialismy sie nad taka opcja. Konkluzje byly takie, ze dalo by sie to zrobic, natomiast koszt bylby bardzo wysoki - przy robieniu tego nawet na duza skale. Wiec zapomnij. Nasaczenie chwastow syntetycznym ( mocnym, "zajebujacym") kannabinoidem jest nieporownywalnie tansze i bardziej trafiajace w klientele tych sklepow. 1558 / 10 / 0 Dopalacze i natura.. hahaha.. A zrobienie 50kg suszu z mieszanką kanabinoli wychodzi ich pewnie jakoś 1zł za gram, a sprzedają po 20 POŁÓWKĘ! Więc co lepiej, sprowadzać x roślin i robić xXXX ekstrakt? Lepiej kupić chemie i spryskać bestię! 61 / / 0 katotaliban pisze: Wiec zapomnij. Nasaczenie chwastow syntetycznym ( mocnym, "zajebujacym") kannabinoidem jest nieporownywalnie tansze i bardziej trafiajace w klientele tych sklepow. Szkoda że tak jest, spróbuje coś zrobić nic się przecież nie stanie postaram się załatwić parę roślin i z moim kolegą chemikiem porobimy ekstrakcje zobaczymy co z tego brać te kannabinoidy i ile to może jakieś linki do sklepu z suszami roślin itp. oprócz szamanshopu. Uwaga! Użytkownik leming nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post. 61 / / 0 Beif pisze:Dopalacze i natura.. hahaha.. A zrobienie 50kg suszu z mieszanką kanabinoli wychodzi ich pewnie jakoś 1zł za gram, a sprzedają po 20 POŁÓWKĘ! Więc co lepiej, sprowadzać x roślin i robić xXXX ekstrakt? Lepiej kupić chemie i spryskać bestię! Przydał by się właśnie taki etnoshop z mieszankami do palenia kopiąco lecznicze palenie a nie tylko zakropione syfy aż sobie ide skuna zapalić przynajmniej to da rady czyste załatwić jak się chce :diabolic: . Uwaga! Użytkownik leming nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post. 4008 / 319 / 940 leming pisze:Ziomek wziął mnie za kogoś kumatego Wyprowadź go z błędu i ewentualnie przeproś za zawracanie głowy. 61 / / 0 pokolenie pisze:leming pisze:Ziomek wziął mnie za kogoś kumatego Wyprowadź go z błędu i ewentualnie przeproś za zawracanie głowy. Tak zrobię bo jak sobie całą tą sprawę przemyślałem i trochę poczytałem to nie chce mi się pakować w takie interesy wolę normalne opcje to ja nikogo nie muszę bo to nie ja zawracałem komuś głowę tylko oni ze zrozumieniem bo mówiłem ziomkowi o tym wszystkim. Uwaga! Użytkownik leming nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post. Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów. Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach. Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.
Na prośbę wielu z Was wrzucam film poradnikowy, w którym pokazuję Wam jak zrobić pedicure w domu.Pamiętajcie, że zawsze pokazuję Wam moje wypróbowane sposoby
Mój syn ma 21 lat .Od 6 lat bierze,najpier miękkie a od 4 lat amfe i się dwa lata temu. W sierpniu ubiegłego roku wyjechał na leczenie do go po dwoch miesiacach i to byl moj mi do auta bo twierdził ,ze jest juz długiej dyskusji,w zwiazku z tym ze jest pełnoletni i nie mogli go na siłe tam trzymac, musiałam go bedzie ok a w dniu powrotu do domu,do chorego towarzystwa ,nacpał sie..Brał coraz w domu noce,agresja, mój płacz,jego nocne zjawy i budzenie mnie,kłótnie niemożność podjęcia pracy,brak motywacji do działania. Dwa miesiace temu ,podjał decyzje,ze musi sie leczyc i chce wrocic do dzwonił, co kilka dni z zapytaniem czy juz sie zwolniło mu sie -na sie tez modlić(jestesmy katolicka rodzina ,syn jednak od kilku lat nie przejawiał inicjatywy pojednania z Bogiem)Tydzien temu weszłam do pokoju i zobaczyłam go kleczacego z rekoma złozonymi i w kółko klepiacego Pod Twoja Obrone. Na drugi dzien dostałam telefon,ze jest wolne miejsce i syn moze przyjechac. Załuje,ze go sama nie odwiozłam ,choc nie wiem czy to cos by dało. Pojechał na miejsce i byłam szczesliwa bo to juz duzo mi ze odbedzie cała było w w poniedziałek zadzwonił do mnie wychowawca z osrodka ,twierdzac ze syn wbrew regułom przyjechał nacpany i podarowali mu dwa dni ale nie idzie sie z nim dogadac teraz i chca go mi mało nie pękło. Dali mi go do telefonu ,płakał,krzyczał,ze nie da tam rady ,że sie nie dostosuje,zebym go stanowczo NIE. Syn jest wymeldowany,załatwiłam sobie to rok ,ze nie musze go wpuscic do do słuchawki,ze zgadza sie zeby go w kitel zamkneli ,że woli isc do psychiatryka. Dogadałam sie z wychowawca,i jutro musi sie spotkac z lekarzem psychiatra i jesli beda miejsca w szpitalu tam gdzie przebywa,wezma go na detoks na 2 tygodnie a pozniej byc moze bedzie mogl wrocic do nie bedzie miejsc-Boje sie nawet myslec! Syn jest 550 km od moge po niego jechac ,mam jeszcze dwoch kase to jakos pewnie co z tego? Wiem,ze nawet jesli bedzie miał to skierowanie do szpitala ,bedac juz tutaj w swojej miejscowosci,wsrod kolegow cpunow,nie pojedzie do szpitala. Przepadnie miejsce tak długo oczekiwane. Wszystkie jego obietnice,okaza sie bez pokrycia,choc naprawde widziałam jak sie meczył i jak bardzo mu zalezy zeby wyjsc z maja zadzwonic z osrodka co bede spała tej wiem jak ratowac moje za granica,sama jestem w tym sie,nie chce mi sie nic robic jak zle sie zaczyna dziac z sie tylko wtedy na mi sie tak,jakbym i ja była uzalezniona.
. 52 58 72 96 221 171 315 411
jak zrobić dopalacze w domu