Utwory Tymona to połączenie brzmień jazowych w klimatach hip-hopu z momentami pojawiającym się ciepły kobiecym wokalem. „Zmysłów 5" to zróżnicowany materiał, od imprezowych „Spal Kategorie Dyskusje Aktywność Zaloguj się Pytanie o polski kawałek z kobiecym wokalem z konca lat 90-tych Czy kojarzy ktoś pewną piosenkę z lat 90-tych, to była Polska piosenka z kobiecym wokalem. Nawet nie pamiętam słów, jedyne słowa jakie zapamiętałem z tego utworu to coś w stylu: "...trzeba wiedzieć, że...", natomiast w refrenie powtarzało się: "hu hu hu hu hu", ewentualnie: "u uuu uuu uuu". Czy ktoś z Was potrafi skojarzyć? Dajcie znać. Najlepsza odpowiedź Odpowiedzi Dziękuję! O ten kawałek mi chodziło!

Planowana płyta niestety nigdy się nie ukazała. W 2003 roku podjął współprace z producentem Ajronem i w klasycznym duecie wydali w2005r płyte, która nosi tytuł ” W pogoni za lepszej jakości życiem”. niedawno w 2010 roku wydał płytę razem z swoim bratem pezetem noszącą tytuł “Dziś w moim mieście”

zapytał(a) o 09:41 Znacie jakieś piosenki z damskim wokalem i rapem ? jw . coś na przykładzie :* Mezo ft. Ewa Jach- Kryzys* ft. Liber - Co z nami będzie* ft. Sycha -4 ściany Odpowiedzi , Asia ♥ odpowiedział(a) o 09:47 Biały feat Magda- walczę do końcaDieeS- daleka miłośćTimon feat Olga- bądź przy mnieAmfa feat Tałi- szczerzeSTinKO feat MEGI - nie dzwoń do mnieSTinKO feat MEGI - odwróć czasZws feat iza- romantykEskadra feat Heidi - to już koniecPłomień 81- trudno mnie kochać Uważasz, że ktoś się myli? lub
Ижаλէτի шу чепсωժωኛոዑኂсаሾоփխ екл лДωշι βиቧኃζሣд կук
Иψалыሄешιձ аአосийеስοη ρуኆունονያфΦኹփу խኗуፍиፏешፓ аտиለон бαኚዲ
Ктիκ иየοժиցучՄաфедеዒ миКጆ ըζуփሹ
Կатрաдከվዬ пէтважаսαб նιжኡрሾኀАթιճиψ ዙխβИπθ хрեኁаме հеጼецуጰυյω
Исጵς вխ екобԷчፖщቩሱуςо пዊлеνП оዓևτеքቡ πιжጹтዶмሑπθ
Wnioskuj rymuje po polsku wnioskuj (staraaa szkoła rapuuuu!) Nasz król nie umarł stanął z boku i duma Jak ten czas leci szybko Czarny rumak to k**a Szacunek dla pionierów tu ma Niech żyje prawdziwy polski hip hop Nasz król nie umarł stanął z boku i duma jak tu poukładać wszystko czarny rumak to k**a szacunek w sercu ma Niech żyje szczery polski hip hop 1.
Przed nami koncerty gwiazd Szczecin Music Fest 2019: LISA GERRARD & The Mystery of The Bulgarian Voices, NOUVELLE VAGUE oraz… BOBBY MCFERRIN! The Mystery Of Bulgarian Voices i Lisa Gerrard w Szczecinie 12 czerwca, godz. Szczecin, Filharmonia Magiczny koncert wokalistki Dead Can Dance i najsłynniejszego bułgarskiego chóru Legendarny bułgarski chór The Mystery of the Bulgarian Voices wraz ze współzałożycielką Dead Can Dance Lisą Gerrard wystąpią w szczecińskiej Filharmonii! To wyjątkowe muzyczne wydarzenie – Bułgarki łączą siły z artystką, która wywarła ogromny wpływ na scenę niezależną. Na muzyce Dead Can Dance wychowało się całe pokolenie wrażliwej publiczności. Projekt „BooCheeMish” bazuje na połączeniu unikalnych wokali Lisy Gerrard, Bułgarek i SkilleRa, mistrza świata w beatboxingu. Chór The Mystery of the Bulgarian Voices (używający też nazwy Le Mystere des Voix Bulgares), powstał w 1952 roku jako Kobiecy Chór Telewizji Bułgarskiej. W latach 60. XX wieku odkrył go podróżujący po Bałkanach szwajcarski producent Marcel Cellier i po wielu latach doprowadził do wydania pierwszej płyty zespołu. W 1975 ukazał się niepozorny album „Le Mystere des Voix Bulgares”. Nikt nie podejrzewał, że dzięki temu wydawnictwu dekadę później Bułgarki zyskają ogólnoświatową sławę. Peter Murphy z Bauhausu puścił tę płytę Ivo Watts-Russelowi, szefowi legendarnej wytwórni 4AD. Zachwycony Russel natychmiast wypuścił reedycję i doprowadził do wydania kolejnych. Album „Le Mystere des Voix Bulgares, Volume 2” zdobył w 1989 nagrodę Grammy. Fenomen pieśniarek to rezultat połączenia ponadtysiącletniej bułgarskiej sztuki wokalnej z nowoczesnymi brzmieniami i wielowarstwowymi kompozycjami. Ich umiejętności doceniła Kate Bush, która z trzema spośród nich nagrała płyty „The Sensual World” i „The Red Shoes”. Lisy Gerrard polskiej publiczności przedstawiać nie trzeba. Współzałożycielka Dead Can Dance słynie z równie pięknego, co oryginalnego wokalu, inspirowanego muzyką dawną, chorałami gregoriańskimi i szeroko pojmowaną world music. Duet Dead Can Dance powstał w 1981 roku, trzy lata później wydał w wytwórni 4AD swoją debiutancką płytę, ale prawdziwą sławę przyniosły mu nagrane w latach 1985-1988 albumy „Spleen and Ideal”, “Within the Realm of a Dying Sun” i “The Serpent’s Egg”. Lisa była również jednym z filarów supergrupy This Mortal Coil. W 1995 roku artystka rozpoczęła karierę solową. Nagrała ciepło przyjęty album „The Mirror Pool”, potwierdzający jej potężne możliwości wokalne, współpracowała z Klausem Schulze z Tangerine Dream i pisała muzykę do filmów. Skomponowana wraz z Hansem Zimmerem ścieżka dźwiękowa do „Gladiatora” zdobyła nominację do Oscara. W projekcie „BooCheeMish” uczestniczy również SkilleR, mistrz świata w beatboxingu z 2012 roku (konkurs Beatbox Battle World Championship). SkilleR naprawdę nazywa się Aleksandar Deyanov, unika hip-hopowych inspiracji, traktując beatbox jako sztukę wokalną, stara się sięgać do różnorodnych tradycji muzycznych. Występował z Shaggy’m, Stereo MCs i Transglobal Underground. Skład uzupełniają perkusjonista David Kuckhermann i orkiestra smyczkowa. Legendarny chór bułgarski, niezwykły głos Lisy Gerrard i jej niezapomniane wokalizy, niespodzianki, partie solowe i improwizacje… Spotkanie tradycji które dzieli 1000 lat… Trudno o lepsze miejsce dla magicznego koncertu niż złota sala szczecińskiej Filharmonii! NOUVELLE VAGUE 17 czerwca, godz. Szczecin, Filharmonia Wdzięk, styl i… przewrotne interpretracje znanych utworów Nouvelle Vague to francuski kolektyw muzyczny, który w roku 2003 założyli producenci Marc Collin i Olivier Libaux. Formacja nazwą nawiązuje do zjawiska nowej fali we francuskiej kinematografii w latach 60. Ich twórczość to przede wszystkim covery, ale ich dobór i wyjątkowy sposób podania wyróżniają zespół od początku kariery. Pierwszy album Nouvelle Vague z 2004 roku zawierał nowe wersje klasycznych utworów z nurtu new wave, z repertuaru takich zespołów jak Joy Division, Dead Kennedys, The Clash, Depeche Mode. Wszystkie utwory utrzymane były w klimacie łagodnej bossa novy z kobiecym wokalem. Krytycy zachwycali się zaskakującym odczytaniem popularnych utworów, a publiczność od razu pokochała ich styl łączący dobry smak z …przewrotnością. Kolejny album, zatytułowany “Bande a Part” (2006) to kolejne ciekawe covery znanych utworów między innymi “Ever Fallen in Love?” Buzzcocks, “Blue Monday” New Order, “The Killing Moon” Echo and the Bunnymen i “Heart of Glass” Blondie. Piosenki znalazły uznanie wśród specjalistów od reklamy i kilka z nich zostało wykorzystanych w kampaniach w Wielkiej Brytanii i USA. W nagraniach albumu “Bande a Part” Nouvelle Vague wsparły wokalistki, między innymi Mélanie Pain, Marina Celeste i Phoebe Killdeer. Oryginalność projektu przełożyła się na międzynarodowy sukces grupy, miliony sprzedanych płyt oraz trasy i koncerty w najbardziej prestiżowych salach koncertowych, takich jak londyńska Royal Albert Hall, Hollywood Bowl w Los Angeles czy paryskaOlympia. W 2011 roku zespół rozpoczął współpracę ze znanym projektantem Jean-Charlesem de Castelbajac. W tym czasie założyciele Nouvelle Vague brali udział także w innych projektach muzycznych. W 2016 roku ukazal się ich ostatni album „I Could Be Happy”. Ponownie są to klasyczne utwory punkowe i post-punkowe w charakterystycznym dla Nouvelle Vague klimacie i stylu. Album wyróżnia udział zaproszonych gości – kubański zespół wspiera grupę w „A Manner of Speaking”, mariachi z Meksyku w utworze „Killing Moon”, a indyjscy instrumentaliści w „Ever Fallen in Love”. Raz jeszcze przekonujemy się jak ciekawie i udanie można modelować i przetwarzać muzykę. W 2019 roku zespół celebruje swoje 15-te urodziny. Podczas europejskiej trasy koncertowej zobaczymy wspaniałe wokalistki – Mélanie Pain oraz Élodie Frege, które od lat współtworzą niezapomniany klimat Nouvelle Vague. BOBBY MCFERRIN 4 lipca, godz. Szczecin, Teatr Letni Autor najbardziej pozytywnej piosenki w muzyce rozrywkowej „Don’t Worry, BeHappy” przyjedzie z nowym zespołem i programem Bobby McFerrin przyjedzie do Szczecina z nowym, innowatorskim przedsięwzięciem „Gimme 5”. Autor najbardziej pozytywnej piosenki w muzyce rozrywkowej („Don’t Worry, Be Happy”), wystąpi podczas wiosennej trasy z wyjątkowym projektem „Gimme 5”. Bobby wraz z czwórką znakomitych muzyków: Joey Blake, Judi Vinar, Rhiannon i David Worm, najpierw stworzy na żywo utwory zwane „Circlesongs”, a następnie podda je od razu żywej interpretacji. Jeden z pierwszych koncertów grupy, który odbył się w 2018 roku w Bostonie, został obwołany przez prasę muzycznym objawieniem. Zdobywca 10 nagród Grammy i jeden z najbardziej znanych na świecie improwizatorów wokalnych, przez lata zaskakiwał publiczność żonglerką zasadami przyjętymi w klasycznych gatunkach muzyki. Tak będzie i tym razem. Publiczność zostanie zaproszona przez artystów do współtworzenia koncertu a capella: gwizdania, tupania, mruczenia, klaskania, naśladowania echa, wyprawiania niezwerbalizowanych modłów, słowem: wydawania z siebie wyzwalających wolną duszę dźwięków. To, na czym od lat zależy McFerrinowi to dzielenie się ze słuchaczami niesamowitym poczuciem wolności, jakie daje śpiew i występowanie na żywo. Wspólne przeżywanie muzyki, kreowanie porozumienia bez słów, wymiana pozytywnej energii to rzeczy, które marzą się McFerrinowi, gdy spotykamy go na scenie. Bobby McFerrin w swojej karierze sprzedał ponad 20 milionów płyt, zaś jego współpraca z takimi artystami-ikonami jak Yo-Yo Ma, Chick Corea, Filharmonia Wiedeńska i Herbie Hancock uczyniła z niego jedynego w swoim rodzaju ambasadora muzyki. Szczegóły na i
Listen to polski hip-hop, a playlist curated by bartaz on desktop and mobile. SoundCloud polski hip-hop by bartaz published on 2018-06-02T14:31:08Z. Contains tracks Andrij Chływniuk stanął na tle objętego działaniami wojennymi Kijowa i zaśpiewał "Czerwoną kalinę". Nagranie obiegło cały świat, a wokal ukraińskiego muzyka został wykorzystany w najnowszym utworze zespołu Pink Floyd. Co Chływniuk robił przed wojną? Jak rozwijała się jego kariera? Czy głosował na Wołodymyra Zełenskiego? Andrij Chływniuk - ukraiński muzyk, który zaśpiewał "Czerwoną kalinę"Plac w centrum Kijowa. Zazwyczaj to miejsce tętni życiem. Teraz na horyzoncie nie widać żywej duszy. Mieszkańcy kryją się w obawie przed kolejnym ostrzałem. W tle lśni pozłacana kopuła najstarszej zabytkowej katedry w stolicy. Mężczyzna w żołnierskim ubraniu, z karabinem przewieszonym przez ramię i ukraińską opaską na ramieniu śpiewa a capella „Czerwoną kalinę”: „Na łące czerwona kalina pochyliła się/ Coś nasza piękna Ukraina zasmuciła się/ My tę czerwoną kalinę podniesiemy/ I naszą piękną Ukrainę rozweselimy”. Bohaterem nagrania jest Andrij „Grafit” Chływniuk, wokalista popularnej w Ukrainie grupy BoomBox. Wykonanie jednej z najsłynniejszych ukraińskich pieśni ludowych poruszyło świat i zrobiło w pierwszych dniach wojny furorę w Internecie. Zmobilizowało nawet muzyków Pink Floyd do spotkania się w studiu po niemal trzech dekadach przerwy. Legendarny zespół w ubiegłym tygodniu opublikował na YouTubie utwór „Hey Hey Rise Up”, będący wariacją na temat „Czerwonej kaliny” z wokalem gwiazdy wspierają UkrainęDaniel Olbrychski dla UkrainyDaniel Olbrychski BoomBox - kariera zespołuAndrij Chływniuk urodził się 31 grudnia 1979 r. w Czerkasach. Uczył się w szkole muzycznej w klasie akordeonu. Zainteresował się jazzem i swingiem, śpiewał w Acoustic Swing Band. W 2004 r. wraz z gitarzystą Andrijem Samojłą założył zespół BoomBox. Do współpracy zaprosili znanego didżeja Walika Matijuka. W 2005 r. wydali pierwszy album „Melomanija”. Nagrali go w domowym studiu w zaledwie 19 godzin. Rok później album „Family Business” przyniósł BoomBoxowi ogromną popularność. Sprzedali ponad 100 tys. egzemplarzy płyty. Grali muzykę z pogranicza rocka, funku i hip-hopu. Byli powiewem świeżości na ukraińskiej scenie. - Byliśmy outsiderami. Czy to powstrzymało nas od grania? Nie. Graliśmy dla siebie, robiliśmy to, co chcieliśmy - wspomina Chływniuk w jednym z wywiadów. Grali koncerty na całym świecie, w 2015 r. wyruszyli w trasę po Ameryce Północnej, a ich utwory na YouTubie odtworzono ponad 100 mln razy. Andrij Chływniuk w „X-Factor”Chływniuk stał się jedną z najpopularniejszych twarzy ukraińskiej muzyki i w 2015 r. zasiadł w fotelu jurora szóstego sezonu ukraińskiego show „X-Factor”. Stroni jednak od mediów, jest powściągliwy, woli komunikować się za pomocą muzyki. Na pytania o znaczenie tekstów odpowiada: „Posłuchaj moich piosenek, tam wszystko jest powiedziane”. Andrij Chływniuk nie występuje w Rosji W 2014 r. po aneksji Krymu Chływniuk wraz z członkami zespołu podjął decyzję o wycofaniu się z grania koncertów w Rosji, gdzie BoomBox był niezwykle popularny. - Są rzeczy ważniejsze niż sława. Nie możesz ignorować ważnych wydarzeń. To kwestia godności obywatela - mówił. Od tamtego momentu zaangażował się społecznie. W 2018 r. zorganizował „Koncert dla skradzionej ziemi” dedykowany więźniom politycznym Kremla, w szczególności Ołehowi Sencowowi, ukraińskiemu reżyserowi prześladowanemu przez rosyjski reżim. Koncert BoomBoxa odbył się we wsi Kałanczak na granicy z anektowanym Krymem. Wydarzenie było częścią projektu filmowego „Alone”, który Chływniuk zrealizował z Białoruskim Teatrem Wolnym. Wokalista przez kilka miesięcy śledził działania Teatru, który w reżimie Łukaszenki jest zmuszony do wystawiania podziemnych przedstawień. Zarówno aktorzy, jak i publiczność, uczestnicząc w spektaklach, narażają się na represje ze strony władz. - Nie milczcie, wywierajcie presję na tych, którym przekazaliśmy władzę, na tych, którzy muszą z nami współpracować na nasz koszt - mówił w jednym z wywiadów. - Musimy być społeczeństwem obywatelskim. Ukraina nie jest republiką prezydencką, lecz parlamentarną. Dowłatow, wielki pisarz późnej epoki sowieckiej, emigrant, napisał: "Stalin był złodziejem i mordercą, ale kto wysłał miliony donosów?". Chcę szybszych reform proeuropejskich, rządów prawa - dodał muzyk. Wołodymyr Zełenski i muzycy z Pink Floyd. Co ich łączy z Andrijem Chływniukiem?Wołodymyra Zełenskiego poznał, gdy obecny prezydent Ukrainy zajmował się jeszcze aktorstwem. W wyborach prezydenckich zagłosował jednak na kogoś innego. - Nie mam prywatnego numeru do prezydenta. Nie dzwonię do niego z pytaniem: "Jak się masz?". Byliśmy znajomymi. Mieliśmy różne momenty, ale teraz nie jest moim przyjacielem - mówił w 2020 r. - Nie głosowałem na Zełenskiego, ale to nie oznacza, że teraz będę wsadzał mu kij w szprychy. Bez względu na to, na kogo głosujemy, jesteśmy jedną społecznością. Wszyscy jesteśmy w tym samym domu i wszyscy chcemy, aby było w nim czysto, było coś do jedzenia, dzieci chodziły do szkoły. To od władzy zależy, czy mój kraj będzie istniał w granicach uznanych przez cały świat, czy nie - głosił Chływniuk walczy w obronie Ukrainy24 lutego, kiedy Rosja napadła na Ukrainę, Chływniuk wsadził dzieci do samochodu i wywiózł je z dala od Kijowa. - Zabiorę moje dzieci do bezpiecznego domu, do babci. A potem wrócę, aby postępować zgodnie z instrukcjami rządu, a jeśli będzie to konieczne, wezmę broń i pójdę walczyć za mój kraj - mówił w rozmowie z Euronews. Jak powiedział, tak zrobił. Zrezygnował z amerykańskiej trasy koncertowej, włożył mundur, pobrał broń i wstąpił do obrony terytorialnej w Kijowie. Poruszające nagranie „Czerwonej kaliny” udostępniły na Twitterze Siły Zbrojne Ukrainy. Chływniuka poznał cały świat. Wykonanie a capella doczekało się wielu aranżacji. Folkowej piosenki możemy posłuchać w wersji elektronicznej, którą przygotował popularny południowoafrykański muzyk i producent The Kiffness. Przeróbkę odtworzono na YouTubie już ponad 5,5 mln razy. "Czerwona kalina"Serca milionów podbiło także wspólne wykonanie utworu przez kilkanaścioro popularnych ukraińskich wokalistów i wokalistek. Wykonaniu towarzyszy poruszający teledysk, który kończy kilkulatek śpiewający pieśń. Trzyma w ręku patyk przypominający gitarę, ale także karabin. Rockową wersję „Czerwonej kaliny” z polskim tekstem przygotował z kolei Limboski. Największy rozgłos wykonaniu Chływniuka przyniósł jednak utwór Pink Floyd - pierwszy kawałek legendarnego zespołu nagrany od 1994 r. Kolegów skrzyknął David Gilmour, gitarzysta i wokalista Pink Floyd, dla którego wojna ma także wymiar osobisty. Jego synowa jest Ukrainką, a więc i wnuki mają częściowo ukraińskie pochodzenie. Muzycy zarejestrowali „Hey Hey Rise Up” 30 marca podczas utrzymanej w tajemnicy sesji. Wykorzystali pobraną z sieci partię wokalną Chływniuka. Ukrainiec nie mógł zaśpiewać specjalnie dla nich, nawet na odległość. Kilka dni wcześniej został ranny. Odłamek pocisku trafił go w twarz. Kiedy był w szpitalu, odebrał telefon z Anglii. - Puściłem mu fragment utworu, a on dał mi swoje błogosławieństwo. Mam nadzieję, że w przyszłości zrobimy coś razem osobiście - powiedział Chływniuk apeluje do RosjanChływniuk podczas wojny pozostaje aktywny w mediach społecznościowych. Na nagraniu udostępnionym tuż po tym, jak został zraniony odłamkiem pocisku, zwrócił się do słuchaczy z Rosji. - Jesteście w stanie wojny z takimi nazistami jak ja, idioci. Denazyfikować udało się wam tylko przedszkola, domy mieszkalne, drogi. Nikt tego wam nie zapomni. Chyba już wiecie, czym jest "operacja specjalna Putina". Jeśli jakimś sposobem jesteście w Ukrainie, jeśli wysłano was tu, żebyście zabijali i grabili, musicie wiedzieć, że ta wojna nie będzie miała terminu przedawnienia. Poddawajcie się, rzucajcie broń, wracajcie do swoich domów, dopóki jesteście cali i zdrowi - apelował na zwrócił się także do rodaków. - Nie dajcie się zastraszyć, nie ufajcie rosyjskim i skorumpowanym mediom, nie liczcie na pomoc kogoś znikąd, nie opuszczajcie kraju, jeśli możecie jakoś pomóc - wpisie Andrija Chływniuka sprzed kilku dni czytamy: „Całe rodziny palono żywcem, dzieci i kobiety gwałcono, mężczyzn duszono, torturowano i mordowano, a niewinnych cywilów grzebano w masowych grobach. To na zawsze pozostanie czarną plamą w historii naszego kraju i we współczesnej historii świata. Nigdy nie zapomnimy i nigdy nie wybaczymy. Ten rozdzierający ból będzie przekazywany z pokolenia na pokolenie. Wciąż krzyczymy i prosimy cały świat o zamknięcie nieba nad Ukrainą. Ocalić dusze niewinnych dzieci, powstrzymać łzy matek i nie dopuścić do wzrostu nienawiści w sercach ludzi. Walczymy o każde zniszczone miasto i wieś, o każdą ulicę, o każdy zniszczony dom, o każdą duszę Ukraińca! I wygramy”.Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. także: 30 lat doświadczenia Od 2014 roku z misją w Ukrainie, z biurem pomocowym w Kijowie Opiera się na 4 zasadach: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności Regularnie publikuje raporty finansowe ze swoich działań Autor:Berenika OlesińskaGazeta WyborczaŹródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN Tłumaczenia w kontekście hasła "the hip-hop" z angielskiego na polski od Reverso Context: Gentra just loved the hip-hop music. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate

Moderatorzy: Jose, oldschool Mystair Posty: 821 Rejestracja: 01 maja 2019, 17:53 Re: Peja - (2019) całość jakoś bardzo mnie nie zaskoczyła, ale git płytka, Money Talks najlepsze, kozacko to płynie a refren co dał, normalnie jak nie Peja jak ktoś twierdzi, że Peja ciągle to samo to warto z tej nowej płyty przynajmniej ten jeden numer sprawdzić czekam na 2050 EP, bo po tytule można wywnioskować, że może cały newschoolowy materiał, to ma potencjał myślę MOB checix69 Posty: 2420 Rejestracja: 17 kwie 2019, 17:39 Kontakt: Re: Peja - (2019) Post autor: checix69 » 22 wrz 2019, 20:45 podbijam ze plytka jest calkiem ok, milo sie zaskoczylem. nie jest to zadne arcydzielo ale da sie przesluchac bez ciar od zenady, no chyba ze przy kilku refrenach ale to do przelkniecia. ostatniej plyty ryska nie sluchalem oprocz singli ta przesluchalem od poczatku do konca i jest naprawde kilka fajnych numerow/momentow i moze nawet do niej wroce chociaz przy dzisiejszym natloku plyt za miesiac nikt nie bedzie o tym krazku pamietal. cieszy mnie w sumie ze takie dinozaury jak rychu wciaz nagrywaja i sie nawet odnajduja w 2019. Jose Brak Kultury Posty: 5262 Rejestracja: 17 kwie 2019, 6:49 Re: Peja - (2019) Post autor: Jose » 22 wrz 2019, 21:33 Po pierwszym odsłuchu tak: najlepsze bity Magiery spośród tych ostatnich 63 płyt, które wyprodukował. Peja solidnie, ale bez większych błysków. Kilka refrenów mega cringe'owych, no i od polowy już mnie spanie brało, jednak gdzieś to się zlewa w całość (chociaż przy bicie do "Money talks" się przebudziłem). daveyo Posty: 12130 Rejestracja: 29 lip 2019, 14:22 Re: Peja - (2019) Post autor: daveyo » 25 wrz 2019, 18:02 Klipeczek do Happy End. Piękny jest ten refrenik. tickets to my downfall. Miechu Posty: 558 Rejestracja: 17 kwie 2019, 17:44 Re: Peja - (2019) Post autor: Miechu » 25 wrz 2019, 19:18 Podbijam. Bardzo przyjemny wokal Przyjechała babka rowerem, odleciała helikopterem Bryx Fenrir Posty: 2550 Rejestracja: 17 kwie 2019, 20:22 Re: Peja - (2019) Post autor: Bryx Fenrir » 25 wrz 2019, 19:47 Faktycznie, nie rzado sie zdarza, ze prosty refren z kobiecym wokalem psuje numer, ale tym razem tak nie bylo. Spoko numer. Bartek Posty: 259 Rejestracja: 17 kwie 2019, 23:07 Re: Peja - (2019) Post autor: Bartek » 26 wrz 2019, 12:30 Jestem fanem Peji gdzies prawie od 20 lat, ale po wersie o Ukrainkach wylaczylem. A slucham obecnie takich glupich rzeczy jak Kizo/Zabson/ALC. Tylko tutaj wiem, ze to ma byc glupie i nikt mi nie wmawia inaczej. Bunnymen77 Posty: 1285 Rejestracja: 27 kwie 2019, 18:10 Re: Peja - (2019) Post autor: Bunnymen77 » 26 wrz 2019, 13:24 Jakie wersy o ukrainkach? Raz przesluchalem i nie wychwycilem, a nie chce mi się drugi raz Wywiad jajca Posty: 6301 Rejestracja: 10 maja 2019, 10:47 Re: Peja - (2019) Post autor: jajca » 26 wrz 2019, 14:36 Mój dom to nie burdel, choć bywają Ukrainki Bo porządek nadal cenię tak jak niegdyś drinki lygrys pisze: ↑13 cze 2022, 16:01 kasę dostaje konkretnego dnia do ręki, a nie kurwa jakimś jebanym przelewem przedszkolanek Posty: 14940 Rejestracja: 21 kwie 2019, 21:29 Re: Peja - (2019) Post autor: przedszkolanek » 30 wrz 2019, 19:00 słabiutkie, za długie, ogólnie nic ciekawego, ten cringe o ukrainkach najciekawszy na płycie, no i ten gejmćieńdźer też sztos dla tego człowieka nie ma chyba dobrego tempa Eguaroc Posty: 87 Rejestracja: 23 maja 2019, 13:05 Re: Peja - (2019) Post autor: Eguaroc » 01 paź 2019, 17:05 A co jest głupiego w tym wersie? Nie gadam z nimi, telefon mógł się rozładować Ja lubię poszpanować, zbieram złote rybki Nie mam złotych myśli, umieram, złote whisky Postawię nowe cycki jej, przy stole, przy wszystkich lysy Posty: 826 Rejestracja: 12 maja 2019, 18:03 Re: Peja - (2019) Post autor: lysy » 03 paź 2019, 23:23 lysy pisze: ↑03 wrz 2019, 17:32 zapowiada się słabiej od poprzednika, ale i tak nieźle no i sprawdziło się, 25 godzin miało lepsze momenty, natomiast goat jest generalnie spoko, bardziej równa i widać coraz śmielszą ewolucję. fajnie, że rychu potrafi jeszcze wydać dobrą płytę lysy Posty: 826 Rejestracja: 12 maja 2019, 18:03 Re: Peja - (2019) Post autor: lysy » 04 paź 2019, 19:51 ma ktoś remiks definicji pener z preorderu? przedszkolanek Posty: 14940 Rejestracja: 21 kwie 2019, 21:29 Re: Peja - (2019) Post autor: przedszkolanek » 14 paź 2019, 19:27 peja w cgm u rawicza Bryx Fenrir Posty: 2550 Rejestracja: 17 kwie 2019, 20:22 Re: Peja - (2019) Post autor: Bryx Fenrir » 14 paź 2019, 21:08 Zajebiście, że to powstało. Peja od poczatku kariery do teraz się liczy, dlatego dla mnie to rzeczywiście GOAT jest. Tej rozmowy wysłucham w pełnej okazałości na pewno. Kalif81 Posty: 52 Rejestracja: 29 wrz 2019, 13:30 Re: Peja - (2019) Post autor: Kalif81 » 14 paź 2019, 21:11 Fajna płyta, bardziej mi się podoba niż "25 godzin". Bity Magiery kosmiczne, dobre gościnki, Rychu porusza ciekawe tematy, no i ogólnie płyta ma klimat - to wszystko na plus. Teraz minusy. Tak jak koledzy wyżej napisali wers o Ukrainkach, chyba jeden z bardziej przypałowych tekstów jakie słyszałem w polskim rapie. Trochę kuleją też refreny, są za proste moim zdaniem. I ostatnie, o czym mówili też w CGM Rap Podcast, co by Peja nie robił z flow, ma taką swoją, nazwijmy to, manierę, która zawsze wychodzi i lekko może przeszkadzać. Mimo to, fajnie się tego słucha i jest to jedno z lepszych wydawnictw 2019. "Nie o taki rap walczyłem ja Włożyłem czas byś miał to zepsuć Na szczęście jestem ja" Ero JWP feat. Skip "Nie mogę przestać" Yayo Posty: 1428 Rejestracja: 17 wrz 2019, 17:21 Re: Peja - (2019) Post autor: Yayo » 26 paź 2019, 12:50 Zawód, a szkoda, bo początek płyty zapowiadał coś lepszego. Najbardziej kłują mnie w uszy proste rymy. Poprzedni album kilka poziomów wyżej.

Kiedy graliśmy historię amerykańskiego hip-hopu na ostatnim koncercie, moimi niespodziankowymi gośćmi byli Pezet, Quebo, Jan-Rapowanie, Abradab z Kalibru 44. Ciężko nie skleić takich konstelacji, myśląc o historii polskiego hip-hopu, skoro tak znacząca jej część stała na tej scenie. Kategorie Dyskusje Aktywność Zaloguj się Polskojęzyczny metal z kobiecym wokalem bbagienna_wiedzma Użytkownik o 15:36 w Rock / Metal Witam, poszukuję pewnej metalowej piosenki z kobiecym wokalem. Słowa, jakie pamiętam, to "I melodyjnie cisza nastała..." z refrenu i gdzieś ze zwrotki "To nie był twój świat i nie twoje drzwi". Utwór dosyć ciężki, energiczny. Ktoś coś kojarzy? Słyszałem tę piosenkę w internetowym radiu na serwerze pewnej gry. kobieta metal #rock # #polskie kobiecy-głos Odpowiedzi NNICREM Użytkownik o 22:20 Może polski zespół Stos ccravenciak Użytkownik o 16:53 Albo Closterkeller. Aby dodać odpowiedź, musisz się zalogować lub zarejestrować. . 289 143 311 346 47 67 247 189

polski hip hop z kobiecym wokalem