Koty są zwierzętami, które mogą wykazywać agresję. Agresja może być wywołana przez różne czynniki, takie jak stres, lęk i frustracja. Koty mogą reagować agresywnie na inne zwierzęta lub ludzi, jeśli czują się zagrożone lub nieswojo. Innym powodem może być brak odpowiedniego treningu i socjalizacji. Jeśli kot nie jest
zapytał(a) o 20:45 Agresja u kota - co z nią zrobić ? Mam młodego kota, prawdopodobnie nie skończył jeszcze roku ale jest bardzo to kot domowy - noce spędza w stodole ( mieszkamy na wsi). Jest to kotka, ona nas zna, nie boi sie nas oraz wie że na pewno wpuścimy ja do domu i damy jej jedzenie. Jednak gdy ktoś się do niej zbliży na 1 metr zaczyna mrucześć ostrzegawczo, nie prychać tylko pod nosem głośno syczeć? CZyli głaskanie a nawet dotknięcie kotki nie wchodzi w grę, jest karmiona dobrze, ma miłe i potulne miejsce, jest zadbana oraz jest przyzwyczajona do naszej rodziny ale wszytkich drapie gryzie lub atakuje. MA zabójczy instynkt jakby była dzikim kotem, lub tygrysem,lampartem. Jest cicha i mała co pomaga jej w "polowaniu" znikła na 2 miesiące mając tylko 3 miesiące! wróciła zdrowa, mieszkała u innej rodziny która się jej bała. Wszyscy się jej boją a takie zachowanie miała od urodzenia. Każdy się zastanawia czy można to jakoś wyleczyć lub poprawić jej zachowanie, żeby nie atakowała i gryzła bo w domu przebywają dzieci które ja unikaja a są całe podrapane i w tak młodym wieku mają blizny. Bardzo proszę o pomoc Odpowiedzi Takiego kota trzeba się niestety pozbyć jak najszybciej, w trosce o dzieci, ponieważ niektóre koty takie po prostu są i nie da rady nic z tym zrobić. A w przyszłości dzieci mogą się bać zwierząt przez takie zachowania. odpowiedział(a) o 21:02 proponuję nie dać jej wejść na głowę, będzie trudno, więc długie rękawiczki, i bluzy w cenie, ale trzeba wypracować sobie chwyt który pozwoli wam krępowac jej ruchy, to może się wydawać okrutne, ale często tylko to skutkuje, moja bacia ma kota który jest potworem i udało nam się go opanować, chwyt polega na tym żeby za pomocą jednej dłoni i przedramienia złapać łokciem tylne nogi, a przednie palcami, za zwyczaj kota nosi się wtedy pod pachą, a głowa znajduje się między torsem, a ramieniem, wtedy nie może ugryźć, ani podrapać, często działa też złapanie jak u matki tzn za kark, ale to zwykle działa u małych kotów, bo im kot waży więcej tym jest cięższy i trudniej go utrzymac, chwycic i tym bardziej go to boli, można też złapać kota gdy jest niegrzeczny i przycisnąć do ściany, ale przedewszystkim nnajważniejsza jest psychika człowieka, jeśli człowiek się nie postawi, to kot będzie robił co chce, mam nadzieję, że pomogłam :) blocked odpowiedział(a) o 21:11 Trzeba się z nią bawić i pogodzić się z jej dzikością. Jeżeli ten kot sam nie poczuje że chce się przyzwyczaić do ludzi, to można tylko uszanować jego wybór do bycia dzikim kotem. :D blocked odpowiedział(a) o 21:28 Nie trzeba się go pozbywać-wystarczy odpowiednio podejść. Reaguje tak na obcych ludzi, bo się ich boi lub po prostu nie lubi obcych. Co do rodziny, nie wiem, czy dzieciaki są natrętne, ale niech nie głaszczą jej na razie-należy ją do tego powoli przyzwyczajać, czyli pogłaskać chwilę, a gdy wibrysy układa do przodu przestawać. W końcu będzie znosił coraz dłuższe piesczoty. A ataki są spowodowane zapewne złym wychowaniem, czyli zbyt późnym karaniem kota, gdy już nie zrozumie kary, nadmierna pieszczotliwość lub inne metody psucia kotów. Jeśli nic nie pomoże, radzę zwrócić się do specjalisty, behawiorysty. EKSPERTAll Rekin odpowiedział(a) o 22:47 Na pewno trzeba kota wytrzebić by się nie rozmnażał. Kot jest chyba pół dziki i nie powinien w takim stanie przebywać wśród ludzi. Oswajanie może potrwać sporo czasu, jeśli się w ogóle da to zrobić. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Nagła utrata masy ciała u zwierząt jest częstym objawem w niektórych skomplikowanych, przewlekłych schorzeniach, takich jak niewydolność nerek czy
Agresja przekierowana u kotów (agresja z przeniesienia) Kot, który nie jest w stanie zaatakować bezpośredniego źródła zagrożenia, może przekierować swoją reakcję na najbliższą osobę lub inne zwierzę (np. kota czy psa mieszkającego w tym samym gospodarstwie domowym). Takie sytuacje mogą zdarzać się, kiedy np. potencjalne niebezpieczeństwo znajduje się za szybą – kot widzi psa za szklanymi drzwiami, staje się pobudzony, ale nie może uciec z zamkniętego pomieszczenia. Opiekun, chcąc uspokoić kota, podchodzi i głaszczę go po głowie – kot widzący zagrożenie, nagle odczuwa na swoim ciele dotyk i reaguje agresją w stosunku do właściciela. To właśnie przykład agresji z przeniesienia. Inny przypadek: kot jest niesiony na rękach, nagle widzi psa i przestraszony zbliżającym się potencjalnym niebezpieczeństwem, próbuje uciec. Niestety, znajduje się w potrzasku (tak w danym momencie odbiera to, że jest przez nas trzymany), drapie więc i robi wszystko, by wyrwać się z uścisku. Agresja u kotów wywołana bólem fizycznym Agresję wywołaną bólem jest chyba najprościej zrozumieć. Kot, który cierpi z powodu fizycznego bólu, może być zdezorientowany i próbować atakować każdego, kto znajduje się w jego najbliższym otoczeniu. Najczęściej takie sytuacje mają miejsce u weterynarza – podczas bolesnych i nieprzyjemnych zabiegów. Na dodatek kot nie rozumie, że to, co się z nim dzieje – choć czasem bolesne – jest tak naprawdę dla jego dobra. Naturalną reakcją jest bronienie się przed wyrządzanym mu bólem, czyli atak. Czasami nie jesteśmy świadomi tego, że nagły atak agresji u naszego kota został spowodowany bólem. Poziom kociej wrażliwości jest zupełnie inny niż u nas. Koty mają bardzo wrażliwą skórę i możemy nie zdawać sobie sprawy, że nieodpowiedni dotyk, szarpnięcie szczotką czy nawet złe chwycenie kota podczas podnoszenia – spowodują u niego silny ból, którego efektem będzie atak skierowany na nas – czyli sprawcę bólu. Agresja u kotów wywołana przez dotyk Obrazek znany wielu kociarzom – kot przychodzi do człowieka, kładzie się obok, zachęcając do pieszczot. Początkowo mruczy, wydaje się zadowolony. Nagle mruczenie ustaje, ogon robi kilka gwałtownych ruchów, kot spina się i chwyta rękę człowieka zębami i pazurami. Jest to dobrze znany wzorzec zachowania. Choć trudno powiedzieć, dlaczego niektóre koty są bardziej wrażliwe na pieszczoty od innych. Może mieć to związek z niewłaściwą socjalizacją z ludźmi lub predyspozycjami genetycznymi. Bez względu jednak na przyczynę wygląda na to, że niektóre koty czują zagrożenie w przypadku nadmiernego „stymulowania”. Mają jasno określone granice pieszczot, których strzegą bardzo pilnie i nie pozwalają, by je przekraczano – ale też jasno komunikują, kiedy niebezpiecznie zbliżasz się do tej granicy. Agresja u kotów wywołana przez chorobę Agresja u kotów może być wywołana przez chorobę. Według „The Cornell Book of Cats”: “Oponiaki (nowotwory umiejscowione w mózgu), zwężone lub zatkane naczynia krwionośne w mózgu, wścieklizna, toksoplazmoza. Wszystkie te choroby zostały powiązane z rozwojem zachowań agresywnych.” Dlatego, jeśli agresja u kotów pojawia się nagle, to należy skonsultować to z lekarzem weterynarii i sprawdzić, czy ta zmiana zachowania nie jest skutkiem problemów zdrowotnych. UWAGA: większość opiekunów kotów zostaje ugryzionych lub podrapanych raczej w trakcie zabawy, a nie z powodu któregokolwiek z typów zachowań agresywnych.
Najlepsza odpowiedź na pytanie «Jakie są oznaki agresji u kotów?» Odpowiedzi udzielił Rosella Rey w dniu Sat, Sep 17, 2022 23:44 PM „Agresja”, wyjaśnia Amerykańskie Amerykańskie Towarzystwo zapobiegania okrucieństwu wobec zwierząt (ASPCA), „jest groźnym lub szkodliwym zachowaniem skierowanym wobec osoby, innego kota lub innych
Witam. Mam kota znajdę, ma ok 2 lat i jest z nami od pół roku. Jest to bardzo przytulankowy kot, wszyscy chętnie łapią z nim kontakt, na brak uwagi nie może narzekać. Jednak ostatnio robi dziwne rzeczy. Chodzi po całym domu i miałczy, wręcz płacze, a gdy ktoś pójdzie sprawdzić czy wszystko z nim w porządku to spojrzy na osobę i kontynuuje miałczenie. Zaczął wchodzić też za meble, wcześniej tego nie robił, miałczy i nie chce wyjść stamtąd. Ale co do agresji... Potrafi w momencie zmienić się z misia w diabła. Z początku myślałam, że może coś go boli, bo głaszczę go jakiś czas i nagle zostaję ugryziona. Jednak sytuacje są przeróżne. Sytuacja sprzed chwili - rzuciłam klucze na łóżko, akurat mój kot zainteresował się nimi, lekko senny. Poruszałam smyczą, kotek podotykał łapką, jednak bez większego zainteresowania, ruszyłam smyczą jeszcze raz i nagle ugryzł mnie w rękę. Nigdy nikt nie bawił się z nim ręką. Ostatnio wbiegł do sypialni mojej mamy, ugryzł ją i uciekł. Bawię się z nim jak tylko mogę, ale pobawi się z 5min i nagle staje się senny i zasypia. Ciężko tolerować takie coś, bo nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś zostanie pogryziony, a robi to dość mocno. Ugryzienie nie jest formą zabawy, każde jest uprzedzone miałknięciem i cofnięciem uszu Cytat Inicjator dyskusji Opublikowany : 08/07/2018 23:23 Dzień dobry. Czy kocur jest wykastrowany? Kastracja to podstawowa czynność zapobiegająca agresji u kotów. Ponadto kot musi mieć spokój, zachowaną rutynę w trakcie dnia, swobodny dostęp do misek z wodą i karma oraz kuwety. Ważne jest zapewnienie kotu rozrywki, znudzony kot staje się agresywny. Proszę sobie wyobrazić, że przebywa Pani 24 godziny na dobę zamknięta w mieszkaniu, też byłaby Pani rozdrażniona i znudzona. Kot powinien mieć dostęp do zabawek oraz należy bawić się z nim w imitację polowania 2 razy dziennie po 30 minut, a po zakończeniu nagrodzić przysmakiem. W mieszkaniu ważne jest aby kot miał zapewnione zaciszne miejsca, w którym może się schronić i drzemać oraz wysoko umieszczone drapaki czy półki, z których może obserwować otoczenie z góry. Koniecznie także należy udać się z nim na badanie do lekarza, w celu wykluczenia choroby, która także może być przyczyną agresywnego zachowania. Można także spróbować wychodzić z nim na spacery lub wypuszczać go na dwór, o ile jest to oczywiście możliwe i bezpieczne dla kota. Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska. OdpowiedźCytat Opublikowany : 10/07/2018 21:21 Kot nie jest kastrowany. Ma swobodny dostęp do miski ze świeżą wodą i karmą. Kotek z początku mieszkał na dworzu, od początku widać że był nauczony, że wrazie potrzeby idzie na dwór i syngalizuje. Dużo czasu spędza na dworzu jeśli chce, więc myślę, że ma ciekawe życie. Co do kastracki moja rodzina stwierdziła że nie chce mu "psuć" życia. Niedługo idziemy na szczepienie także chciałabym też żeby był zbadany bo od niedawna gdy jest dotykany przy ogonie cały się spina i wtedy też może ugryźć. Może przez to jest taki drażliwy? OdpowiedźCytat Opublikowany : 11/07/2018 23:00 Dzień dobry. Niestety niekastrowane kocury o wysokim poziomie testosteronu są dużo bardziej agresywne niż kastraty. Nie ma więc co się dziwić, że gryzie czy drapie. Z czasem może także zacząć znaczyć moczem w mieszkaniu, a wówczas późna kastracja już nie zmieni jego zachowania i trzeba będzie go uśpić. Ponadto niekastrowane koty żyją dużo krócej, może to być tylko kilka lat, gdy kastrowane dożywają późnej starości, nawet dwudziestu kilku lat. Wynika to z włóczęgostwa, walki z innymi kocurami o teren i kotki oraz z krycia kotek. Wszystko to sprzyja zakażeniom śmiertelnymi chorobami, takimi jak białaczka czy FIV u kota oraz uciążliwymi na przykład grzybica. Częste są również urazy oraz ropnie, powstające podczas walki. Ponadto kocur niekastrowany oddala się na większe odległości i może zostać przejechany przez samochód. Dla dobra kota jedynym rozsądnym wyjściem jest kastracja. Pozwoli ona mu dożyć w spokoju późnej starości, bez chorób, walk i nieustannego stresu, spowodowanego wysokim poziomem testosteronu, każącym mu bronić terytorium i walczyć o kotki. Pomijam tu aspekt niepotrzebnego rozmnażania kotek, bezdomnych kotów cierpiących w schroniskach czy piwnicach jest i tak za dużo. Jeśli problemem są finanse, wiele gmin organizuje darmowe zabiegi kastracji, wystarczy tylko poszukać u siebie w rejonie takiej możliwości. Tak więc, dla dobra Państwa (lepiej jest mieć miłego, łagodnego, niegryzącego i niedrapiącego kotka) i dobra kota (zdrowie i dobry stan psychiczny) doradzam koniecznie go wykastrować. Pozdrawiam, lek. wet. Magda Zdanowska. OdpowiedźCytat Opublikowany : 13/07/2018 08:31
Agresja u kotów zazwyczaj związana jest z samoobroną i brakiem zaufania. Zaufanie między zwierzęciem a człowiekiem musi być na tyle silne by przezwyciężyć lęk przed zagrożeniem którego się może obawiać. Lęk i agresja z tym związana to naturalne odruchy wolno żyjących kotów. Młody kot będzie zawsze czuł pewien niepokój w
zapytał(a) o 21:19 Czy to agresja kota? od tygodnia mam problem z moją kotką. zawsze lubiła pokazywać pazurki, ale teraz stała się agresywna wobec własnego... ogona. gdzie kolwiek jest to poprostu próbuje rzucić się na swój ogon. goni swój ogon przy czym warczy i syczy. gdy tylko chce się ją dotknąć od razu atakuje. moja mama była spytać weterynarza co jej może być, jednak nie brała kotki ze sobą. weterynarz stwierdził, że to rujka... to na bank nie jest rujka. w czasie rujki zdarza się jej okazywać agresję, jednak to nie jest agresywne gonienie się, że może zrobić coś sobie lub komuś z mojej rodziny (mocne podrapania lub ugryzienia). jeśli ktoś może mi pomóc to byłabym bardzo za rozpisanie się ;Pdaje janka. błagam pomóżcie. Odpowiedzi szczepiłaś ją przeciw wściekliźnie ?Jak nie no to masz efekty.. Możliwe że ten ogon ją drażni w szczególności że dostaje rui a takie kotki są bardzo wrażliwe na takie ma kotke i jest bardzo przewrażliwioną nawet gdy jej synek ulubieniec przeszkadza w nieodpowiednim jeszcze ją przy obserwować :) EKSPERTAquś odpowiedział(a) o 22:55 To jest bardzo dziwne..Myślałam, że to wścieklizna, ale sama masz argument, że tak nie coś jest nie tak z samym ogonem? Może ją boli? Bo koty zazwyczaj jak coś jest nie tak to nie dawaja się dotknąć. Może jest złamany. Możliwe też że kotka czuje jakby cos było na tym ogonie, coś co jej sprawia ją kiedyś w koc i niech ktoś ją przytrzyma a ty podotykaj delikatnie ogona czy tam wszystko jest okey. Zdaje mi się że to wścieklizna zuzens odpowiedział(a) o 08:24 wygląda to na rujkę. moja ruda bestia zachowuje się podobnie w tym czasie (na szczęście umówiłam się już na zabieg kastracji :D).ale wiadomo, na odległość można sobie klepać. we wściekliznę nie wierz, to może stwierdzić tylko specjalista. bardzo możliwe, że ogon może być w jakiś sposób uszkodzony, może ktoś nadepnął albo zrobił krzywdę w inny sposób. trzeba go delikatnie obejrzeć. a może pasożyty? jeśli zwierzak ma pchły, też może być taki dziki. nati50 odpowiedział(a) o 17:47 Po pierwsze kot raczej nie może mnieć wścieklizny ale się nie znam:p Mam pytanko czy wypuszczasz ją na dwór aby się wylatała ?Mój kot robił tak samo ale zaczęłam go wypuszczać i się zmienił :) janusz k odpowiedział(a) o 23:13 witaj ja miałem ten sam problem kotka od 6 dni zaczęła mi wariować ma niecałe 7 mies. zaczęła atakować swój ogon i tych w rodzinie którzy chcieli ją pogłaskać stała się agresywna wobec swojego ogona prychała warczała były momenty że kładła się na podłodze i pozwoliła mi się głaskać po brzuszku i poddawala sie tym zabiegom i była bardzo szczęśliwa by za chwile prychać i gryżć wszystko i wszystkich którzy sie pojawili ganiała po całym mieszkaniu robiąc zamieszanie jak słoń w składzie porcelanynie patrząc na to co sie znajduje w mieszkaniu z podłogi na parapety warczenie prychanie zrzucanie rzeczy rozrzucanie rzeczy nieważne czy stały na podłodze czy na parapecie gryzienie ogona włącznie koszmarrrr !były dni ze budziła nas ok 5 rano ganiała prychała i gryzła ogon lub moją rękę gdy chciałem ją pogłaskać by za 10 minut gdy ja próbowałem masowac w okolicy brzuszka poddawała sie tym zabiegom nieprzespana noc a cały dzien w pracy koszmar po prostu koszmar byłem u wterynarza wykonał zabieg odrobaczania zauwarzyl świerzba w uszach zrobiłodrobaczenie dał srodek na grzbiet od robaków dał srodek na swierzba w uszach kotka młoda odradził leczenie hormonami bo okazało sie ze kotka sie rozwija kwestia hormonówlekarz twierdził ze ten okres rui dla kotów sie zaczął i tak koty moga sie zachowywać ze niby sie rozwija że hormony ją rozsadzaja teraz kotka po wizycie u weterynarza czuje sie dobrze nie szaleje śpi wysypia sie dzis jak wrócila ze 2 razy syczała prychała ale za zaleceniem lekarza starałem sie odwrócić uwagę jej od problemu dając jej do zabawy to co najbardziej lubi piłeczke którą uwielbia ganiac i się nią bawić efekt murowany kotka zmieniala swoje zachowanie piłeczka zabawa zero problemow uwierzcie mi gorzej jak z dzieckiem zangażowanie z mojej strony na 140 %w końcu odetchnałem z ulgą 2 dni spokoju spię tak jak i kotka na razie żadnych problemczuje sie jak bym zdobyl biegun autentyk lek do uszu to ORIDERMYL Uważasz, że ktoś się myli? lub
Mgr Magdalena Golicz Psycholog , Chorzów. 84 poziom zaufania. W tym wieku maluszki przeżywają emocje całym sobą, nie potrafią ich jeszcze kontrolować, nie zawsze także dokładnie rozumieją co przeżywają. Wyrażane wtedy słowa czy emocje są wyrazem chwili, złości czy frustracji, a nie realnych uczuć (choć bywają raniące, warto
Wiatm,mam dwa koty ,ktore prawie od 2 lat mieszkaja ze soba i nie było miedzy nimi jak do tej pory zadnych kot ma juz prawie 15 lat,druga kotka ma obecnie 1,5 nieraz zdazay sie małe ganianki ,ale nic bylismy z tym starszym kotem u powrocie zaczał sie kotka jest bardzo agresywna,nawet nas próbuje atakowac ,kiedy chcemy ja sie tak jakby nie poznawała kota. Dodam ,ze młodzsa jest w ruji i moze to ma kot jest wykastrowany. Ma ktos jakis pomysł co mozna poradzic?
Skąd się bierze agresja u kota i jak sobie z nią poradzić?Jednym z najczęstszych problemów behawioralnych, z jakimi muszą mierzyć się właściciele kotów, jest agresja. … Czytaj dalej nagła agresja u kota – forum
Nurtuje mnie jedna rzecz. Otóż w domu mamy koty wychodzące, gdyż mieszkamy na terenach podmiejskich, w do tej pory wydawało nam się bezpiecznej okolicy. Jest ich 5. Ostatnio jeden z nich zaginął bez śladu. Pomimo ciągłych poszukiwań do tej pory się nie znalazł. Natomiast przed jego zniknięciem zauważyliśmy agresje w stosunku do niego innych kotów. Atakowały go, tak jakby poczuły nowego domownika (starsze koty w moim domu reagują mniej więcej tak gdy pojawia się nowy osobnik), oczywiście nie było to ciągłe, jednakże dało się zauważyć na pierwszy rzut oka, że coś nie pasuje im w kocie który zaginął, mimo iż nadal go względnie tolerowały. Nie tylko starszy kocur wykazywał wobec niego agresję lecz także jego towarzyszka w zasadzie od początku- 2letnia kotka. Ganiały go i biły gdy napatoczył im się na drogę. Kot był z nami 2, 5 roku i wcześniej żył raczej w stosunkach przyjacielskich z reszta zwierząt. Ponadto wszystkie koty są wykastrowane lub wysterylizowane. Są kotami wychodzącymi, a nie podwórkowymi-tzn. Większość czasu spędzają w domu, właśnie oprócz kota, który nam zaginął, którymi ostatnimi czasy potrafił znikać nawet na 2 dni. Nurtuje nas w związku z tym jedno pytanie: czym agresja ta mogła być spowodowana-nieznaną nam chorobą kota który zniknął, czuciem obcego zapachu (gdyż np chodził on do innego domu) czy też czymś innym? Proszę o odpowiedź pozdrawiam. Przyczyn gruntownej zmiany relacji socjalnych pomiędzy kotami może byc bardzo wiele w zależności od konkretnej sytuacji oraz kluczowego czynnika je powodującego. W opisanym przypadku możliwy jest zarówno efekt wprowadzenia przez atakowanego kota nowego, innego zapachu (zwłaszcza zapachu obcych aktywnych płciowo kotów) jak również zmiana stanu zdrowia (osłabienia organizmu a co za tym idzie min. zmiana dotychczasowych obowiązujących wzorców zachowania). pozdrawiam
. 361 196 21 255 73 247 46 479
nagła agresja u kota forum